Suplementy diety jako lekarstwo

dieta a suplementy

Suplementy diety jako lekarstwo

Terapeutyczne zastosowanie suplementów w przypadku poważnych schorzeń  wymaga szczególnej wiedzy oraz doświadczenia. Zabieranie się za doradzanie w kwestii suplementacji wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Jest to trudna sztuka, jakkolwiek w wielu przypadkach bardzo pomocna i może przynieść znacząca poprawę funkcjonowania organizmu. Ale czy zawsze?

Kiedy kuracje suplementami zostaną połączone z odpowiednim pełnej jakości pożywieniem, wówczas po jakimś czasie suplementacja może okazać się niepotrzebna. Jeżeli natomiast nie zmieni się nawyków żywieniowych,  zazwyczaj nadal trzeba będzie przyjmować suplementy. Jednakże po jakimś czasie stosowanie suplementów może mieć również swoją złą stronę. Po kilku miesiącach poprawa stanu zdrowia osiąga stan maksymalny, a następnie rozpoczyna się powolny spadek, aż do nierównowagi wyjściowej (często możemy słyszeć od znajomych, że na początku się polepszyło a potem znowu pogorszyło). Aby nie doprowadzić do tego, można zastosować stopniowe zmniejszanie suplementu, jak tylko uzyskamy znacząca poprawę. Żeby utrzymać tę poprawę, ważne jest, aby wprowadzić modyfikację diety i stylu życia. W przeciwnym razie same suplementy nie osiągną pożądanego rezultatu.

Jeżeli natomiast gwałtownie zmniejszymy ilość spożywanych przez dłuższy czas suplementów, może doprowadzić to do niepożądanych skutków odstawienia, ponieważ organizm zdążył się już do nich przyzwyczaić. Dlatego też łagodne odstawianie dużych dawek suplementów spowoduje, że organizm stopniowo zacznie pozyskiwać te składniki z pożywienia. Proszę pamiętać, że duże dawki suplementów mogą przynieść pozytywne efekty, jednak krótkotrwałe. Nie ma dowodów na to, że stosowanie dużych dawek przez dłuższy czas przynosi długotrwałe korzyści. Pamiętajmy także, że namiar przeciwutleniaczy w diecie zadziała jak utleniacz.

Ostatnio miałam okazję obejrzeć webinar prowadzony przez jednego ze znanych polskich terapeutów odnośnie suplementacji, zażywania bardzo dużych dawek witaminy C oraz innych suplementów. Niestety nie zgadzam się z teoriami głoszonymi przez tego terapeutę, a oto dlaczego:

  • Twierdzenie, że  idealna dawka witaminy C jest często ustalana na poziomie nieznacznie niższym od tego , który powoduje rozwolnienie (dla wielu jest to dawka nawet powyżej 10 000mg) a nawet słyszałam także, że jeżeli „jest biegunka to organizm w ten sposób wydala nadmiary witaminy C, bo jest inteligentny” (hmmm….niewątpliwie jest!!). Niestety istnieją dowody na to, że przyjmowanie witaminy C powyżej 1250 mg zmniejsza wchłanianie chromu i doprowadza do wydalania z ciałka szklistego i twardówki stanowiących kolagenową strukturę oka. Przyswajanie chromu, którego bardzo brakuje we współczesnej diecie, zwiększa się kiedy poziom witaminy C mieści się między 400mg a 1250mg dziennie.
  • Poza tym dawka powyżej 1500mg dziennie – wpływa ujemnie na absorbcję miedzi w jelitach, przez to zmniejsza ilość enzymu zależnego od obecności miedzi – dysmutazy nadtlenkowej, a który to wymiata wolne rodniki i jest niezbędny do właściwego funkcjonowania układu odpornościowego.
  • Nie odnoszę się tutaj do stosowania witaminy C w przypadku pacjentów z chorobami onkologicznymi. Chociaż tutaj również można uzyskać sprzeczne informacje np. dodanie witaminy C do chemioterapii w leczeniu opornego nowotworu jelita grubego, przerzutowego czerniaka czy ostrej białaczki szpikowej związane było z nasileniem działań niepożądanych i progresją choroby.
  •  A co na nadmiary witaminy C (smak kwaśny)  twierdzi Medycyna Chińska –  otóż „od nadmiaru smaku kwaśnego tkanki twardnieją, pojawiają się zmarszczki a skóra z ust się łuszczy” (Suwen 10- tłum. Unschulud). Z innego rozdziału (Suwen 23) możemy się dowiedzieć: „Smak kwaśny dociera do ścięgien, w przypadku chorób ścięgien nie należy spożywać smaku kwaśnego w dużych ilościach”. Ogólnie natura smaku kwaśnego jest skupiająca i zaciskająca, co powodować może skurcze mięśni, ale także może zaburzyć swobodny przepływ krwi i energii (Lin Shu, rozd. 63), a to natomiast powodować może daleko idące konsekwencje.

(szerzej o smakach w kolejnych artykułach)

Dlatego też warto rozważyć czy potrzebujemy aż tak dużych dawek witaminy C.

Wracając do suplementów, warto uświadomić sobie , że w żywności znajdziemy dużo substancji, które nas wzmocnią i dostarczą szeregu witamin, minerałów, enzymów i bioflawonoidów a mianowicie:

  1. Zioła – takie jak: pietruszka, lucerna, pokrzywa, żeńszeń syberyjski – zawierają składniki, które będą budowały odporność organizmu; – największe źródło roślinne minerałów bardzo łatwo wchłanianych;
  2. Młode pędy jęczmienia i pszenicy, mikroalgi (spirulina, sinica, chlorella) – to naturalne źródła bioflawonoidów i chlorofilu;
  3. Kiełki warzyw – źródło witamin, enzymów, aminokwasów, minerałów (zasadotwórcza ale też termicznie zimne);
  4. Picie świeżych soków warzywnych – bogactwo witamin i enzymów. Picie dużych ilości soków osłabia trawienie i jest niekorzystne dla osób wychłodzonych i niedoborowych, natomiast idealne dla nadmiarowych (krzepkich, o silnej budowie ciała, gorących). Najcenniejsze są soki przygotowane z całych warzyw i owoców, w których został zachowany błonnik, jadalne skórki oraz miąższ – ponieważ zawierają cały kompleks fitochemiczny i dostarczają wszystkich składników odżywczych w komplecie.

 

Monika Dziemidowicz, dietetyk, dietoterapeuta TCM


Literatura:
„Odżywianie dla Zdrowia”, Paul Pitchford
Smaki pożywienia i smaki życia, Elisabeth Rochat de la Vallee
„ Kontrowersje wokół witaminy C – poznaj fakty”, Dr Małgorzata Kuc-Rajca, Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Miło powitać Ciebie na mojej stronie.

Cieszę się, że masz podobne zainteresowania do mnie.

Jeżeli podobał Ci się mój artykuł i chciałbyś ich czytać więcej, postaw mi wirtualną kawę,

Bardzo dziękuję

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Skontaktuj się ze mną

Ostatnio na Blogu